Nie spodziewałem się, że gdzieś w na Warmi i Mazurach jest tworzone tego typu wydarzenie. U nas w Olsztynie tego nie ma, w w krainie jezior natomiast na twarzach dzieci widziałem wiele szczęścia. Mali uczestnicy konkursu nie rywalizowali między sobą, a raczej radowali się z brania udziału w tak uroczystum konkursie. Możecie żałować, że nie byliście tam ze mną bo na latawcach nie brakowało finezyjnej twórczości najmłodszych, ciekawych konstrukcji i różnego rodzaju malunków. Szkoda, że w naszym Olsztynie nie ma czegoś takiego, bo dzieciaki miały z puszczania latawców ogromną radość. Nic dziwnego, skoro nawet z mojej twarzy nie znikał uśmiech. Możesz przeczytać Jeziora w Olsztynie.