Na pierwszy plan oczywiście wysuwa się zapach kosmetyku. Dla mnie jest przepiękny, dość intensywny. Po prostu obłędny jaśmin z zieloną herbatą, chociaż zapachu herbaty jakoś nie potrafię wychwycić. Od razu go polubiłam i trochę żałuję, że muszę iść spać i nie będę go czuła. Zawsze jest jednak wersja na dzień.
Zauważyłam, że moja skóra zaczyna być bardziej naklejki ścienne do salonu nawilżona. Rano po przebudzeniu jest bardziej delikatna, elastyczna. Podoba mi się to. Nie ukrywam, że wiążę z tym kremem duże nadzieje. Jest to kosmetyk z górnej półki więc oczekuję czegoś więcej niż od zwykłego kremu na noc. Efekty przyjdą oczywiście z czasem.
Używając kremu nie odczuwałam żadnych negatywnych skutków.
Czy ponownie wybrałabym ten krem? Zdecydowanie tak, choć może tym razem wybrałabym krem na dzień, który stanowiłby idealną bazę pod makijaż i jednocześnie działał uspokajająco na moją wrażliwą, naczynkową cerę. Więcej opinii o produktach z serii Idealia możecie doczytać na stronie producenta: Vichy Idealia.